– To były premiery rzeczywiście przygotowywane przez trzy tygodnie, czy koło miesiąca. Wszystko po to, by pewnego dnia o jakiejś godzinie spiker zapowiedział: „Zapraszamy Państwa do Teatru Telewizji”. Potem było takie pik-pik-pik, zapalało się czerwone światełko i to był sygnał, że wszyscy nas widzą – wspomina początki swojej pracy w Teatrze Telewizji Janusz Gajos, grający lichwiarza Łapkę w jednoaktówce „Nikt mnie nie zna” w reżyserii Jana Englerta.