– To było dla mnie szokujące doświadczenie jako dla dokumentalistki, gdzie film się kręci rok, a później montuje sześć miesięcy. Tu zrealizowaliśmy całość w tydzień, montaż trwał dwa tygodnie i było gotowe – mówi Beata Dzianowicz, autorka i reżyserka spektaklu „Koncert życzeń”.