– Do Pileckiego nie można stosować miary realizmu. Szedł na otwartą konfrontację ze stalinowskim wymiarem sprawiedliwości. Nie dążył do ocalenia życia, lecz chodziło mu o złożenie go w ofierze jako świadectwa Polaka i chrześcijanina – mówi Ryszard Bugajski, scenarzysta i reżyser widowiska „Śmierć rotmistrza Pileckiego”.