– Nie było ani możliwości, ani – przede wszystkim – potrzeby, realistycznego rekonstruowania scenerii życia w międzywojniu. Chodziło o uzyskanie wizualnych, wzrokowych znaków związanych z obrazem tamtej epoki, znanej nam z kronik dokumentalnych, fotografii, filmów, książek – mówi Magdalena Dipont, autorka scenografii do „Pamiętnika pani Hanki”.