– Negocjacje zaczęły się w obliczu zbliżającej się katastrofy, u progu wytrzymałości wszystkich – żołnierzy i ludności cywilnej. Przeciągające się Powstanie i brak perspektyw na realną pomoc skłoniły dowództwo AK do odpowiedzi na niemieckie sygnały – mówi dr Janusz Marszalec, wicedyrektor Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, konsultant historyczny spektaklu „Przerwanie działań wojennych”.