– Akcja przebiega, jak to u Mike’a Leigha, który zajmuje się ludzkimi emocjami. Bardzo precyzyjnie portretuje współczesne postaci. Każda z nich ma jakiś problem i każda z nich kwalifikuje się na wizytę u psychoterapeuty. Są to bardzo ciekawe i bolesne portrety – mówi Krzysztof Stelmaszyk, odtwórca roli Laurence’a w spektaklu „Przyjęcie” w reżyserii Krzysztofa Zaleskiego.