– W telewizji czas jest bardzo krótki. W tym przypadku mieliśmy osiem prób wcześniej, ale potem jak to już się kręci, to trzeba to robić bardzo szybko. To jest bardziej podobne do filmu – jeden, dwa duble i ma być dobrze. A potem wszystko inne robi się w montażu – mówi Juliusz Machulski, autor i reżyser spektaklu Teatru Telewizji „Brancz”.