– Wena narracyjna i wyobraźnia piszących scenariusz jest taka, że można odnieść wrażenie, że jesteśmy w środku wydarzeń, w słonecznych plenerach amerykańskiego Południa, na plantacjach bawełny i w przestronnych podwojach posiadłości Tara – mówi Maciej Wojtyszko, reżyser przedstawienia telewizyjnego „Księżyc i magnolie” według sztuki Rona Hutchinsona.