– Mój bohater urządza przyjęcie, na które ściąga kosztowne meble, żeby upozorować, że jest zamożny, choć raczej nie śmierdzi funtem. I w pewnym momencie w tym przybytku gaśnie światło – wspomina Piotr Fronczewski, odtwórca głównej roli Brindsleya w spektaklu Teatru Telewizji „Czarna komedia” Petera Shaffera.