– Grając człowieka złego daję jakieś podteksty, które podważają zło postaci i odwrotnie. Im głębiej się analizuje, tym wyraźniej się widzi, że pierwotny schemat dostrzeżony w postaci był złudny, nieprawdziwy – mówi Mariusz Bonaszewski, odtwórca roli Tadeusza Mieniewskiego w przedstawieniu telewizyjnym „Bigda idzie!” w reżyserii Andrzeja Wajdy.