– W przypadku doboru aktorki do roli Inki, chodziło o specjalną osobowość, prawie dziś nie spotykaną, charakteryzującą się jakimś rodzajem duchowej czystości, niemal niewinności. I po wielu castingach natrafiłam na młodą aktorkę z Gdańska, Karolinę Kominek – mówi Natalia Koryncka-Gruz, reżyser przedstawienia „Inka 1946”.