Teatr Telewizji TVP

Dom otwarty

Sztuka autorstwa Michała Bałuckiego w reżyserii Michała Kwiecińskiego, 1994r.

Autor: Michał Bałucki
Reżyseria:
Michał Kwieciński
Scenografia:
Magda Kujszczyk
Choreografia:
Hanna Chojnacka
Realizacja TV:
Anna Hałasińska
Obsada:
Domownicy - Marta Lipińska (Janina Żelska), Jerzy Kamas (Telesfor), Ewa Telega (Kamila), Krzysztof Stroiński (Adolf), Jan Matyjaszkiewicz (Franciszek); goście - Jan Peszek (Fikalski), Joanna Jędryka, Krzysztof Kowalewski (Wicherkowscy), Elżbieta Kępińska, Władysław Kowalski (Ciuciumkiewiczowie), Aleksandra Konieczna, Magdalena Kuta, Agnieszka Suchora, Magda Wójcik (ich córki), Witold Pyrkosz (Ślazikowski), Bronisław Pawlik (Piernikiewicz), Danuta Woyńska (Pieprzyńska), Artur Barciś (Wróbelkowski), Jarosław Gajewski (Fujarkiewicz), Grzegorz Wons (Malinowski), Leon Charewicz (Bagatelka), Barbara Baryżewska (Fifikowska), Maria Klejdysz, Krystyna Kołodziejczyk, Krystyna Rutkowska, Ewa Złotowska (jej kuzynki), Krzysztof Strużycki, Tomasz Taraszkiewicz (lokaje)
Czas: 77 min

Michał Bałucki – najpopularniejszy obok Aleksandra Fredry i Gabrieli Zapolskiej komediopisarz – zdobył u współczesnej sobie publiczności takie powodzenie, jakiego nie miał żaden inny autor dramatyczny. Wystarczyło, aby jego nazwisko pojawiło się na afiszu, a teatr natychmiast zapełniał się widzami.

Popularność tę zawdzięczał przede wszystkim tematyce swych komedii. Wprowadził na scenę ówczesną rzeczywistość, czerpiąc fabułę z aktualnych wydarzeń, bieżących problemów. Publiczność mogła oglądać nie upostaciowane cnoty i wady, lecz ludzi z krwi i kości, niemal żywcem wziętych z ulicy, mówiących o tym, co wszystkich wówczas obchodziło. Bohaterowie wywodzili się głównie ze świata drobnych mieszczan, żyjących tradycyjnie, niewolnych od śmieszności, ale sympatycznych i poczciwych.

Bałucki miał swój specjalny sposób tworzenia. W głównej szufladzie jego biurka znajdowały się różnej wielkości kartki, poukładane w osobne paczuszki, związane wstążeczkami lub te włożone w tekturowe okładki. Każda paczuszka zawierała notatki. Gdy Bałucki obmyślił jakąś scenę, podpatrzył ciekawą postać, wpadł na nowy pomysł – otwierał jedną z paczuszek i zapisywał. W ten sposób jednocześnie zbierał materiał do kilku utworów. Zajmowało mu to sporo czasu, ale same sztuki powstawały błyskawicznie.