„Matka brata mojego syna” – Małgorzata Buczkowska: lekarka ekskluzywna
– To moja pierwsza rola w Teatrze Telewizji, dlatego ogromnie się cieszę z zaproszenia do tego spektaklu. Zawsze byłam bardzo ciekawa jak robi się ten słynny teatr telewizyjny, o którym ostatnio tak dużo się mówi – stwierdziła aktorka Małgorzata Buczkowska, grająca Annę w spektaklu „Matka brata mojego syna” Juliusza Machulskiego.
Gdy Pani się tu na planie pojawiła, myśleliśmy przez ułamek sekundy, że ktoś na planie zasłabł i przyjechała lekarka pogotowia…
– Dziękuję. (śmiech)
Proszę przedstawić swoją postać…
– To Anna, lekarka, która pracuje w ekskluzywnym szpitalu i w związku z tym ja ją interpretuję ekskluzywnie.
Czyli?
– Pokazuję styl bycia lekarki, która pracuje w komfortowych warunkach, więc musi zachowywać się komfortowo dla pacjentów, dać im poczucie ekskluzywności. Musi być kompetentna i elegancka. Więcej nie powiem, żeby nie odbierać widzom efektu niespodzianki.
Czy to Pani pierwsze spotkanie z Teatrem Telewizji?
– Pierwsze. Dlatego ogromnie się cieszę z zaproszenia do tego spektaklu. Zawsze byłam bardzo ciekawa jak robi się ten słynny teatr telewizyjny, o którym ostatnio tak dużo się mówi.
I jak się Pani pracuje?
– To ciekawa i trudna praca, głównie z uwagi na tempo. W teatrze żywym mamy kilka miesięcy na przygotowania, na próby, a tu trzeba wejść w rolę i w spektakl w biegu, w szalonym tempie. Pracuję ze świetnymi aktorami i podziwiam wszystkich dokoła.
Grała też Pani w dwudziestu serialach, m.in. w „Londyńczykach”, „Barwach szczęścia”, „Na dobre i na złe”, ale nie jest Pani tylko aktorką serialową. Ma Pani już bogaty dorobek teatralny i filmowy, sporo nagród teatralnych oraz dwie nominacje do nagrody imienia Zbyszka Cybulskiego…
– I do tego nie w jednym teatrze, bo występowałam już w Kielcach, Wrocławiu, Łodzi. A zaczęłam od ogniska teatralnego państwa Haliny i Jana Machulskich przy warszawskim Teatrze Ochoty. W kinie pracowałam już m.in. z Jerzym Antczakiem, Piotrem Łazarkiewiczem czy Jerzym Skolimowskim. To wszystko dało mi cenne doświadczenia, spotkania ze świetnymi reżyserami i aktorami, a także poczucie pewności w zawodzie, świadomość docenienia z zewnątrz.
Dziękujemy za rozmowę.
Rozmawiali: Krzysztof Lubczyński i Paweł Pietruszkiewicz