Gdy tańczyła Isadora
Sztuka Martina Shermana w reżyserii Magdaleny Łazarkiewicz. Spektakl z 1998 roku. Emisja: 25 kwietnia, godz. 22.15 w TVP Kultura.
Isadora Duncan (1878-1927) zapisała się w dziejach kultury jako najsłynniejsza tancerka XX wieku, a zarazem odważna i bezkompromisowa reformatorka baletu. Urodziła się w San Francisco w rodzinie artystycznej. Swój niepowtarzalny styl wymyśliła wspólnie z siostrą. Wierna tradycjom antycznej Grecji występowała boso, w zwiewnych tunikach, które bardziej odsłaniały niż zakrywały jej nagie ciało. Sztuka Duncan, pełna spontaniczności i namiętnej radości życia, zrywała z dotychczasową techniką tańca. Amerykanka postawiła na naturalność i głębokie, emocjonalne przeżywanie muzyki. Gościły ją niemal wszystkie największe sceny Europy. Miała opinię skandalistki i osoby niemoralnej, nie tylko ze względu na swój wyzywający sceniczny image, lecz także z powodu burzliwego życia erotycznego. Los nie oszczędził jej także tragedii. W nieszczęśliwym wypadku straciła dwoje dzieci, które miała z reżyserem Gordonem Craigiem i fabrykantem Parysem Singerem. Komunistyczne sympatie i wyjazd do Moskwy w 1921 roku zaowocowały posądzeniami o szpiegostwo. Śmierć Isadory była jak całe jej życie – dramatyczna i gwałtowna. Podczas jazdy samochodem szal tancerki wkręcił się w koła, powodując natychmiastowy zgon przez uduszenie.
Akcja rozgrywa się w 1923 roku w Paryżu. Sztuka ma konstrukcję zbliżoną do dramatów antycznych. Fabuła zamknięta jest w ramach jednego dnia i jednego miejsca – domu Isadory. Tancerka szczyt powodzenia ma już za sobą. Coraz bardziej zapomniana, ma coraz mniej pieniędzy i niewielkie szanse na ich uzyskanie. Jej znacznie młodszy mąż, znany rosyjski poeta Siergiej Jesienin, bez przerwy pije i urządza awantury. Raz miesza z błotem swą żonę, raz gwałtownie domaga się szacunku dla jej sztuki. Wyzywa od najgorszych Mary – jedyną osobę, która stara się pomóc Isadorze wyjść z finansowego dołka. Tymczasem brak pieniędzy staje się coraz dokuczliwszy. Isadora sprzedaje meble, by wydać przyjęcie dla ważnego włoskiego urzędnika. Ma nadzieję, że ten pomoże jej założyć szkołę tańca we Włoszech.
Tragikomedia Martina Shermana daje znakomity portret sławnej artystki, której popularność i uroda nieuchronnie gasną. Jej szalony tryb życia, niefrasobliwość i beztroska stają się coraz mniej autentyczne. Isadora w znakomitej interpretacji Teresy Budzisz-Krzyżanowskiej udaje, że nie dostrzega nadchodzącej starości. Stara się nie przejmować biedą. Wspomnienia dawnej świetności bierze za rzeczywistość. Zbywa śmiechem pogardliwe okrzyki Jesienina, który w rzadkich chwilach trzeźwości obwieszcza, że jej kunszt to już sprawa przeszłości. Poeta ma rację, ale nie do końca. Ciało Isadory wprawdzie więdnie, lecz nie więdnie wrażliwość na piękno i pragnienie radości życia. Duncan wciąż nosi w sobie tajemnicę swej sztuki. Wciąż fascynuje ludzi różnych języków i nacji, którzy odwiedzają jej dom. Dla każdego z nich (z wyjątkiem włoskiego urzędnika) taniec Isadory stanowi duchową relikwię. Dlatego przesłanie dramatu Shermana jest mimo wszystko optymistyczne. Prawdziwa sztuka nie ginie, nawet jeśli z dawnego geniusza pozostał tylko żałosny cień.
Autor: Martin Sherman
Przekład:Małgorzata Semil
Reżyseria:Magdalena Łazarkiewicz
Scenografia: Katarzyna Sobańska-Strzałkowska
Kostiumy: Dorota Roqueplo
Muzyka: Antoni Łazarkiewicz
Zdjęcia: Adam Sikora, Tomasz Dobrowolski
Montaż: Daniel Sokołowski
Obsada: Teresa Budzisz-Krzyżanowska (Isadora), Gennadij Mitnik (Sergiej), Magdalena Zawadzka (Mary), Maria Ciunelis (Panna Belzer), Bogusława Schubert (Jeanne), Andre Ochodlo (Aleksandros), Mario Paciarelli (Luciano), Agata Buzek (Christine)