Teatr Telewizji TVP

Damy i huzary, reż. O. Lipińska

Skrząca się humorem inscenizacja komedii Aleksandra Fredry w reżyserii Olgi Lipińskiej. Spektakl zaliczony do Złotej Setki Teatru Telewizji.

Autor: Aleksander Fredro
Reżyseria: Olga Lipińska
Scenografia: Jerzy Gorazdowski
Kostiumy: Małgorzata Spychalska
Realizacja TV: Olga Lipińska
Obsada: Marek Walczewski (Major), Bronisław Pawlik (Rotmistrz), Wojciech Pokora (Edmund), Jan Kobuszewski (Kapelan), Danuta Szaflarska (Orgonowa), Ryszarda Hanin (Dyndalska), Zofia Kucówna (Panna Aniela), Bożena Dykiel (Zofia), Barbara Młynarska (Zuzia), Anita Dymszówna (Fruzia), Danuta Rastawicka (Józia), Czesław Roszkowski (Grześ) i Jerzy Turek (Rembo)

Inscenizacja „Dam i huzarów” w reżyserii Olgi Lipińskiej jest uznawana za jedno z najlepszych przedstawień Fredrowskich w dziejach Teatru Telewizji. Spektakl okraszony znakomitymi kreacjami aktorskimi zapisał się w pamięci widzów na trwałe.Bronisław Pawlik – po Stefanie Jaraczu, Janie Kurnakowiczu i Jacku Woszczerowiczu – zagrał Rotmistrza „na miarę swoich wielkich poprzedników – uznali recenzenci po premierze. Deszcz pochwał spadł również na Marka Walczewskiego, który „z dużym powodzeniem” wcielił się w postać Majora. Zniewalająco komiczny okazał się Kapelan Jana Kobuszewskiego, co rusz recytujący sakramentalne „Nie uchodzi, nie uchodzi”. I wreszcie trzy ciotki, role brawurowo zagrane przez Danutę Szaflarską, Ryszardę Hanin i Zofię Kucównę. „Nie zdarzyło mi się jeszcze podziwiać takiego tercetu” – napisał jeden z krytyków i nie była to bynajmniej opinia odosobniona. Akcja sztuki toczy się w domu Majora na wsi. Wczasuje on tutaj z grupą przyjaciół – huzarów. Odpoczynek w sielskim ustroniu umilają im polowania i gra w szachy. Dopiero co wyprawiono z dworku „ostatnią białogłowę”. „Będzie raz przedsię cicho i spokojnie” – marzy Rotmistrz. Kawalerski błogostan nie trwa jednak długo. Majora odwiedzają bowiem trzy siostry razem ze „świtą”, bynajmniej nie złożoną z mężczyzn. Akcja sztuki toczy się w domu Majora na wsi. Wczasuje on tutaj z grupą przyjaciół – huzarów. Odpoczynek w sielskim ustroniu umilają im polowania i gra w szachy. Dopiero co wyprawiono z dworku „ostatnią białogłowę”. „Będzie raz przedsię cicho i spokojnie” – marzy Rotmistrz. Kawalerski błogostan nie trwa jednak długo. Majora odwiedzają bowiem trzy siostry razem ze „świtą”, bynajmniej nie złożoną z mężczyzn.