Teatr Telewizji TVP

Bracia Karamazow, reż. J. Krasowski

Spektakl Jerzego Krasowskiego z 1969 roku został zaliczony do Złotej Setki Teatru Telewizji.

Autor: Fiodor Dostojewski
Reżyseria: Jerzy Krasowski
Scenografia: Anna Jarnuszkiewicz
Muzyka: Krzysztof Penderecki
Przekład: Aleksander Wat
Obsada: Władysław Hańcza (Fiodor Karamazow), Stanisław Zaczyk (Iwan), Ignacy Gogolewski (Dymitr), Andrzej Nardelli (Aleksy), Marta Lipińska (Gruszeńka), Kazimierz Opaliński (starzec Zosima), Bronisław Pawlik (Smierdiakow), Jan Matyjaszkiewicz (Diabeł), Michał Pawlicki (Rakitin) i inni

„Jerzy Krasowski (...) dowiódł, że świetna adaptacja w połączeniu ze świetną reżyserią i świetnymi aktorami może nic nie uronić z zasadniczej problematyki powieści, a jednocześnie stworzyć utwór dramatyczny pełnowartościowy, przemawiający wszystkimi walorami konstrukcji scenicznej” – pisał po premierze spektaklu jeden z krytyków.

Choć od premiery upłynęło już wiele lat, inscenizacja Krasowskiego zachowała wiele ze swych walorów. Również i dziś uchodzi za jedną z najlepszych adaptacji prozy Dostojewskiego na język sceny. Adaptacji tym trudniejszej, że historia opowiedziana w „Braciach Karamazow” stanowi tylko pretekst do obszernych rozważań autora na tematy filozoficzne, teologiczne i społeczne. To one są faktycznym tworzywem powieści, uznanej za swego rodzaju sumę poglądów Dostojewskiego, jego duchowy testament.

W warstwie fabularnej „Bracia Karamazow” są – opartą zresztą na faktach – opowieścią o ojcobójstwie i związanymi z tym perturbacjami. Do feralnego czynu dochodzi w rodzinie Karamazowów, złożonej z ojca i trzech synów. Senior rodu, Fiodor Karamazow jest typem zdecydowanie odstręczającym: lubieżnik, pijak, chciwiec i niepoprawny błazen. Z pierwszej żony urodził mu się syn Dymitr, przez długie lata niemal zapomniany przez ojca i wychowywany przez służącego, natura impulsywna, hołdująca niepohamowanym instynktom. Z drugiej żony ma Karamazow dwóch kolejnych synów: Iwana – ateistę, racjonalistę, obdarzonego wielką inteligencją i równie wielkim egocentryzmem oraz Aloszę – młodzieńca skromnego i niewinnego, pragnącego poświęcić się życiu zakonnemu.

Wydaje się, że w tak zróżnicowanej ideowo i psychologicznie familii wręcz musi dojść do konfliktu. I dochodzi. Antagonizm wybucha pomiędzy Fiodorem Karamazowem i jego najstarszym synem Dymitrem, który ma pretensje finansowe do rodzica. Zatarg zaostrza się w chwili, gdy między ojcem i synem staje kobieta, którą obaj darzą względami. Niedługo później stary Fiodor Karamazow zostaje zamordowany. Podejrzenie pada rzecz jasna na Dymitra. Czy jednak słusznie?

Telewizyjny spektakl Jerzego Krasowskiego jest nieco zmienioną wersją jego inscenizacji z Teatru Polskiego z 1963 roku. Gwoli ścisłości warto dodać, że była to pierwsza adaptacja „Braci Karamazow” na polskich scenach. Chcąc zmieścić zasadniczą problematykę dzieła Dostojewskiego w ramach dwu i półgodzinnego spektaklu, reżyser musiał okroić lub wręcz zrezygnować z kilku wątków. Udało mu się to uczynić bez szkody dla artystycznej rangi inscenizacji. W rezultacie powstało przedstawienie zwarte i uporządkowane znakomicie wykorzystujące możliwości techniki telewizyjnej (zbliżenia, montaż).

Seweryn Pollak, tłumacz i znawca literatury rosyjskiej pisał: „W tym długim, dwu i półgodzinnym przedstawieniu nie ma bodaj ani jednej sceny, w której nie utrzymana byłaby mroczna, pełna napięcia tonacja utworu. Wszystko sprzyjało reżyserowi: i plastyczna, a przy tym stonowana scenografia Anny Jarnuszkiewicz, i muzyka Pendereckiego, i – co najważniejsze – świetne aktorsko rozegrane role. Jeśli czytając powieść wyobrażamy sobie na swój sposób jej bohaterów - to niemal wszyscy aktorzy potwierdzają tu nasze wyobrażenia – a to przecież bardzo wiele”.