Teatr Telewizji TVP

Kolacja na cztery ręce

Fikcyjne spotkanie dwóch wielkich kompozytorów – Bacha i Haendla w sztuce Paula Barza. Spektakl w reżyserii Kazimierza Kutza znalazł się w Złotej Setce Teatru Telewizji.

Premiera Teatr TV: 31 grudnia 1990

Autor:
Paul Barz
Przekład: Jacek St. Buras
Reżyseria: Kazimierz Kutz
Scenografia: Bolesław Kamykowski
Konsultant muzyczny: Joanna Wnuk-Nazarowa

Obsada: Janusz Gajos (Jan Sebastian Bach), Roman Wilhelmi (Jerzy Fryderyk Haendel), Jerzy Trela (Jan Krzysztof Schmidt)

Czas: 92 min.

Osobiście nie zetknęli się nigdy, choć autor sztuki podaje dokładny czas i miejsce spotkania – Hotel Turyński, Lipsk, rok 1747. Jan Sebastian Bach, skromny kantor w kościele św. Tomasza, wielokrotnie bezowocnie zabiegał o rozmowę ze sławnym rodakiem. Jerzy Fryderyk Haendel, osiadły w Londynie, podziwiany przez całą Europę, skutecznie unikał osobistej konfrontacji z kolegą po fachu, z którym siłą rzeczy go porównywano. Obaj kompozytorzy urodzeni w tym samym 1685 roku nie mogli nie znać nawzajem swojej twórczości. Co mieliby sobie do powiedzenia, gdyby doszło do ich spotkania? Taką sytuację wyobraził sobie niemiecki muzykolog i krytyk sztuki, Paul Barz.

„Kolacja na cztery ręce”, debiutancka sztuka tego autora, zadziwia znajomością epoki i biografii obu kompozytorów, przede wszystkim jednak jest pasjonującym pojedynkiem dwóch wielkich osobowości. W archiwalnym widowisku telewizyjnym prawdziwy koncert gry aktorskiej dają Janusz Gajos jako Bach i nieżyjący już Roman Wilhelmi jako Haendel, bywalec europejskich salonów i najlepiej opłacany muzyk swoich czasów. Haendel z trudem tłumi wściekłość. Za granicą na jego widok powstają królowie i kardynałowie, zaś we własnej ojczyźnie nikt go nie poznaje. A w dodatku ten Bach gra bosko!