Teatr Telewizji TVP

Tango, 03 lutego, godz. 20:30

Teatr TV, TVP 1, 3 lutego 2025, godz. 20:30
Premiera w Teatrze TV: 25 października 1999
Premiera: Teatr Współczesny w Warszawie: 14 czerwca 1997

Sławomir Mrożek
Tango

Reżyseria: Maciej Englert
Scenografia i kostiumy: Marcin Stajewski
Zdjęcia: Zbigniew Wichłacz
Montaż: Jan Sieczkowski
Obsada: Danuta Szaflarska (Eugenia), Wiesław Michnikowski (Eugeniusz), Marta Lipińska (Eleonora), Zbigniew Zapasiewicz (Stomil), Krzysztof Kowalewski (Edek), Ewa Gawryluk (Ala), Piotr Adamczyk (Artur).
Czas: 107 min.

 

Telewizyjna wersja przedstawienia, przygotowanego przez Macieja Englerta na Scenie w Baraku Teatru Współczesnego w Warszawie.

Gwiazdorska obsada znakomicie wydobywa wciąż aktualne sensy utworu, utrzymanego w charakterystycznej dla Sławomira Mrożka konwencji groteski. „Tango” opowiada o świecie naznaczonym piętnem rozkładu wszelkich wartości i buncie przeciwko rozpadowi norm. W rodzinie Stomila i Eleonory, jak powiada ich syn Artur, panuje bezwład, entropia i anarchia. Wuj Eugeniusz, zdesperowany staruszek w surducie i szortach, i przybrana w skórzaną czapkę z daszkiem babcia Eugenia, grają w karty z podejrzanym, chociaż dość sympatycznym osobnikiem, niejakim Edkiem. Z potężnym mężczyzną o silnym ciosie potajemnie romansuje pani Eleonora, jej mąż Stomil, intelektualista z kitką siwych włosów, z kolczykami w uchu, snuje się po domu w rozchełstanej piżamie, wygłaszając tyrady o sztuce. Artur, dobrze ułożony młodzieniec w porządnym, ciemnym garniturze, ma dość wiecznego chaosu i próbuje choć trochę „wychować” całe towarzystwo. Wymierza stosowne kary już to wujowi, już to babci, odsyłając staruszkę na katafalk. Dogmatycznie pojmowanej wolności chce przeciwstawić powrót do tradycji. Gdy w domu Stomila pojawia się Ala, nowoczesna, „wyzwolona” dziewczyna, Artur proponuje kuzynce małżeństwo. Nawet ta uświęcona tradycją forma wydaje mu się jednak mało skutecznym sposobem ujarzmienia chaotycznej rzeczywistości. Szuka więc idei, jakiejkolwiek, byleby była.

„Ta histeria Artura co innego znaczyła w PRL-u, krainie bezideowych ideowców, co innego znaczy dziś. Szukanie wartości na chybił trafił wtedy było kpiną, dziś jest może jedną z najbardziej przejmujących scen spektaklu” - pisał po premierze „Tanga” w inscenizacji Macieja Englerta recenzent „Polityki”.