Teatr Telewizji TVP

TUW

Tajny agent

Tajny agent

Koniec XIX wieku w Londynie. Anarchista Alfred Verloc jest rosyjskim agentem. Na zlecenie ambasady Rosji ma przeprowadzić zamach bombowy na obserwatorium Greenwich.

Praca w królewskim obserwatorium w Greenwich za dnia nigdy nie była zbyt emocjonująca. Nocami naukowcy wpatrywali się w niebo, poszukując nowych ciał niebieskich, w świetle słońca dokonywali żmudnych obliczeń. Tym też zajmowali się 15 lutego 1894 roku. Jednak po południu, kwadrans przed szóstą, spokój badaczy zakłócił huk eksplozji. Na zewnątrz, w otaczającym placówkę parku, grupka gapiów zebrała się wokół ciężko rannego człowieka. Ślady krwi na śniegu wskazywały, że gdy mężczyzna próbował podłożyć bombę pod murem obserwatorium, nastąpiła przedwczesna detonacja. Niedoszły zamachowiec, zidentyfikowany przez policję jako Francuz Martial Bourdin, nie przeżył tego wypadku, zabierając do grobu tajemnicę ataku na królewskie obserwatorium.

Tajny klient

Tajny klient

Gorzka komedia, której bohaterem jest „tajny klient”, osoba wynajmowana przez pracodawców do sprawdzenia jakości pracy podległych im pracowników. To taki współczesny „rewizor”, wcielający się w zwykłego klienta restauracji, banku, sklepu, punktu usługowego czy szkoły tańca. Motywy jego działania są czyste – sprawdzenie jakości świadczonych usług i odpowiedniego stosunku do klienta. Ale metoda jest dwuznaczna moralnie, opiera się bowiem na prowokacji, kłamstwie, wprowadzaniu w błąd i wykorzystaniu słabości pracownika.

Spektakl otrzymał III nagrodę za reżyserię (Wojciech Pitala) podczas 1. edycji festiwalu Teatroteka Fest w 2017 roku.

Autor: Igor Gorzkowski
Reżyseria: Wojciech Pitala
Scenografia: Ewa Gdowiok
Kostiumy: Ewa Gdowiok, Justyna Gwizd, Agnieszka Kozyra
Muzyka: Atanas Valkov
Zdjęcia: Wojciech Suleżycki
Montaż: Maciej Szydłowski

Obsada: Tomasz Borkowski (Tajny klient), Jędrzej Taranek (Marek), Matylda Damięcka (Dagmara), Lidia Sadowa (Alicja), Tomasz Nosiński (Artur), Wojciech Kalita (Damian), Mateusz Baran (Krzysztof / Agent specjalny), Aleksandra Nowosadko (Basia), Mateusz Banasiuk (Maciek), Arkadiusz Janiczek (Adam), Katarzyna Kołeczek (Właścicielka restauracji)

Tajny współpracownik

Tajny współpracownik

Jako tajny współpracownik Mieczysław Białas doprowadził do wielu wsyp, aresztowań i wyroków śmierci. Był kamuflowany przez funkcjonariuszy UB, specjalnie kierujących podejrzenia na innych uczestników zdarzeń. Szczególnie tragiczne było wydanie własnego brata, walczącego w 6. Brygadzie Wileńskiej, a po aresztowaniu nakłanianie go do zeznań. Do końca życia pozostał jednak nierozpoznany przez otoczenie jako agent bezpieki. Kamuflaż okazał się doskonały.

Matka chłopców była już aresztowana i odbywała karę kilku lat więzienia – za pomoc udzielaną partyzantom. Po podpisaniu deklaracji współpracy Mietek został oznaczony kryptonimem „Małachowski” (zmienionym później na kryptonim „Michał”). Agent został przerzucony na teren powiatu Sokołów Podlaski i wprowadzony do akcji. Już jego pierwsze działania przyniosły resortowi sukces.

Pod pozorem spotkania z bratem z okazji Świąt Wielkanocnych odwiedził obozowisko oddziału porucznika Józefa L. Małczuka „Brzaska” (komendanta powiatu Sokołów Podlaski). Było ono w tym czasie wizytowane również przez szereg osób z miejscowej siatki konspiracyjnej, co pozwoliło resortowi zrzucić odpowiedzialność na inną osobę, kamuflując rzeczywistego sprawcę likwidacji pododdziału. Agent „Małachowski” poinformował szefa PUBP w Sokołowie Podlaskim o miejscu postoju partyzantów. W wyniku obławy poległ por. „Brzask” i dwaj jego żołnierze. Korzystając z wiedzy „Małachowskiego” „zdjęto” też całą rozpracowaną siatkę „Huzara” i „Brzaska” z rejonu Jabłonny. Aresztowania objęły łącznie 64 osoby. To tylko przykład jednej z wielu jego „udanych” akcji.

Los agenta „Michała” został z kolei wyznaczony przez przełożonych z resortu, którzy nie zapomnieli o nim do końca jego życia. Został przeniesiony w inny rejon Polski, gdzie kontynuował naukę. W PRL zrobił karierę. Został członkiem partii, pracował jako wicedyrektor jednej z wrocławskich szkół średnich. Jako agent był czynny jeszcze przez wiele lat. W ostatnim okresie życia poprosił o zwolnienie z obowiązków TW, gdyż liczne funkcje w pracy organizacyjnej Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej nie pozwalały mu na sprawne wykonywanie zadań. Zmarł 16 grudnia 1981 r. jako zasłużony pedagog i „wychowawca wielu pokoleń młodzieży”.

Był także poetą i pozostawił po sobie szereg wysoko ocenianych przez specjalistów wierszy. Opisywały one autentyczne wydarzenia: śmierć jego brata – „Boruty”, sprofanowanie jego grobu przez żołnierzy KBW, aresztowanie i proces matki, agenturalną misję na Podlasiu, likwidację patrolu ppor. „Brzaska”, likwidację patrolu „Arkadka” – itp. W wierszach opisywał to, czego sam doświadczył, ale nikt nie domyślał się z jakiej perspektywy! Czytelnikom jego poezji nigdy pewnie nie przyszło do głowy, że to, co wydawało im się „licencją poetycką” jest tragicznie realne…

Tak zwana ludzkość w obłędzie

Tak zwana ludzkość w obłędzie

Telewizyjna wersja spektaklu, którego premiera odbyła się w Starym Teatrze im. H. Modrzejewskiej w Krakowie 17 maja 1992 roku. „Tak zwana ludzkość w obłędzie” to tytuł ostatniej, zaginionej sztuki Stanisława Ignacego Witkiewicza (1885-1939). Właściwie zachował się tylko jej tytuł, obsada i daty: „Komponowanie zaczęte 6-7 V 1938. (...) Pisanie zaczęte 1 VI...”.


Przedstawienie jest próbą rekonstrukcji sztuki poprzez Witkiewiczowskie postaci, motywy, obsesje, fragmenty powieści oraz manifesty. To obraz świata przed wybuchem II wojny światowej, katastroficzna wizja z ducha Witkacego. Z kilku dramatów, które stały się tworzywem widowiska Jerzego Grzegorzewskiego, najczęściej pojawiają się wątki z „Onych”, „Szewców”, „Nienasycenia”. Zgodnie ze swą metodą twórczą, reżyser „rozbija tekst literacki na elementy – sceny,zdania, słowa – i składa z nich nową całość, już według reguł teatralnych, nie literackich”. 

W przedstawieniu wysuwają się na pierwszy plan dwa tematy – wieszczona przez Witkacego w całej jego twórczości katastrofa, która zniszczy kulturę i sztukę, oraz zwątpienie w możliwość istnienia jakiegokolwiek indywidualizmu twórczego, wobec postępującego „zaniku uczuć metafizycznych” i triumfalnego pochodu Absolutnego Automatyzmu. W sennym świecie narkotycznych wizji twórcy Czystej Formy zanurzają się postaci z różnych jego sztuk. Ten cieszy się, że jego życie pod wpływem kokainy przestało być szare, ów przemierza scenę z toporem, wzywając do wspólnej zabawy w zabijanie. Tamten nawołuje do zniszczenia w zarodku wszelkich oznak perwersji, ci snują metafizyczno-erotyczne dialogi lub przeistaczają się w erotyczne automaty. A Ochotniczki Rozstrzeliwaczki w każdej chwili są gotowe rozstrzeliwać. Ludzkość boi się samej siebie, wariuje jako zbiorowość – jednostki to wiedzą, ale są bezradne. Jedna z Witkacowskich „kobiet demonicznych” deklaruje gotowość wynagrodzenia artyście strat, które poniósł w rezultacie zniszczenia całej sztuki współczesnej. W imieniu wszystkich artystów daremnych Kalikst odpowiada: „Jestem sam i absolutnie nie wiem, po pierwsze, kim jestem, po drugie – po co jestem. Jest jeszcze jedno pytanie: jak? Ale kiedy dwa pierwsze są bez odpowiedzi – wszystko jedno jak”.

Absurdalne sytuacje, sceny dyszące pustym erotyzmem, wizje nasycone przerażeniem – narzucają skojarzenia z katastrofą, która nastąpi. Krzyżują się wojskowe komendy i meldunki, okrzyki: na front, opowieści o zwałach trupów na ulicach. Ludzie zdążają dokądkolwiek. Ci, którym niestraszne są nowe porządki – ani „neue Ordnung”, ani „nowyj mir” – poddają się „w imię ludzkości”, bez rozlewu krwi. Zastygają w bezruchu ze słowami: pędzimy na złamanie karku, zobaczymy, co z tego wyniknie.

Tama

Tama

Fabuła rozgrywa się w pubie na prowincji. Jego właściciel i stali bywalcy to starzy kawalerowie. Nie mają zbyt wiele pracy, więc godzinami przesiadują w lokalu. Piją, po raz setny snują tyleż ambitne, co nierealne plany, świntuszą o damach, pysznią się skromnymi wygranymi na wyścigach konnych. Z utęsknieniem czekają na przyjazd niemieckich turystów, którzy ożywią na kilka tygodni senną irlandzką wioskę i zostawią trochę grosza miejscowym. Obmawiają znajomych i wymieniają się plotkami.

Najświeższa z nich wywołuje poruszenie: jakaś kobieta z samego Dublina kupiła we wsi stary, niezamieszkany od dawna dom! Po co przyjechała do tej zapadłej miejscowości? Czego tu szuka? Valerie sama odpowie na te pytania. Przychodzi do lokalu wraz z Finbarem. Ten zamożny i żonaty kumpel Jacka, Jima i Brendana obwozi Valerie po okolicy. 

Niespodziewana wizyta kobiety elektryzuje atmosferę i wywołuje silne emocje. Pękają tamy skrywanych dotąd namiętności, marzeń, wzruszeń, wspomnień, lęków. Mężczyźni, najpierw pod maską żartu, później już bez kamuflażu, opowiadają o najbardziej poruszających, tajemniczych i niewytłumaczalnych wydarzeniach, o ścieżce wróżek i duchach czy spacerujących po cmentarzu nieboszczykach. Ale to tylko pseudostrachy i niby-okropności. Dopiero opowieść Valerie, odkrywającej przed słuchaczami powody ucieczki z miasta, okaże się naprawdę wstrząsająca... Znakomite role w spektaklu stworzyli Maja Ostaszewska i Krzysztof Majchrzak.

Tamta twarz

Tamta twarz

Poruszający, dojrzały i głęboki dramat o rozpadzie rodziny, w której nadwerężone zostały osobiste relacje i odwrócone zwyczajowe role – dzieci zastępują nieobecnych rodziców i niestety nie potrafią w narzuconych sytuacjach poradzić sobie z emocjami. Autorka przedstawia bardzo bogaty świat, w którym oprócz nieszczęścia, samotności, niespełnienia jest także miejsce na miłość i nadzieję. Być może w nowych dramatycznych okolicznościach zerwane więzi będą się mogły odrodzić?

Martha od lat jest alkoholiczką. Samotnie wychowuje dwoje dzieci. Mąż zostawił ją dla skośnookiej kochanki. Opiekuje się nią niepełnoletni syn, Henry. Jej młodsza córka Mia przejawia agresywne, aspołeczne zachowania. Dzieci nienawidzą ojca. Czują się przez niego zdradzone i opuszczone. Niestety matka obecna fizycznie, staje się nieobecna umysłem i duchem – coraz bardziej popada w alkoholową chorobę. Miedzy nią i synem Henrym nawiązała się dwuznaczna relacja - toksyczny związek, w którym matka całkowicie uzależniła od siebie syna. Henry zdaje sobie sprawę z manipulacji, jakim jest poddawany. Martha obiecała synowi, że dobrowolnie pójdzie na odwyk, ale wszelkimi sposobami stara się do tego nie dopuścić.

Tango, reż. J. Jarocki

Tango, reż. J. Jarocki

7 października 2012 w hali produkcyjnej TVP zakończyły się zdjęcia do telewizyjnej wersji „Tanga” Sławomira Mrożka w reżyserii Jerzego Jarockiego. 10 października dotarła tragiczna wiadomość o nagłej śmierci Reżysera. Dalsze prace nad spektaklem – montaż i udźwiękowienie – przebiegły z udziałem najbliższych współpracowników Profesora, pod kierunkiem Jana Englerta, odtwórcy jednej z ról w spektaklu i dyrektora artystycznego Teatru Narodowego w Warszawie, gdzie 29 października 2009 roku na Scenie przy Wierzbowej miała miejsce premiera przedstawienia.

Jerzy Jarocki już po raz drugi w swej karierze sięgnął po „Tango”, jedną z wcześniejszych, a jednocześnie najsławniejszych sztuk Sławomira Mrożka. Ta tragikomedia, utrzymana w poetyce groteski, tylko z pozoru wydaje się zabawna. Jest utworem demaskującym prymitywny i brutalny ustrój totalitarny. Jest również kpiną z tak zwanej elity intelektualnej, która w swych eksperymentach często podąża drogą prowadzącą do zniewolenia. To wybitna inscenizacja Jarockiego. Reżyser wraz ze scenografem Jerzym Jukiem Kowarskim odnaleźli współczesne brzmienie i na nowo odkryli strukturę sztuki Mrożka. Właśnie te strukturalne – architektoniczne rozwiązania inscenizacyjne są tak odkrywcze i nowatorskie. Trzyaktowy dramat został podzielony na dwie części i dwie przestrzenie.

Jak zawsze w swoich przedstawieniach, Jerzy Jarocki i tym razem postawił na znakomitych aktorów. Każda z postaci kreowanych przez Jana Englerta, Ewę Wiśniewską, Jana Frycza, Katarzynę Gniewkowską, Marcina Hycnara, Grzegorza Małeckiego czy Kamillę Baar nabrała indywidualnego wyrazu, każda ma swoją oryginalną historię.

Telewizyjna wersja „Tanga” nie jest prostym „przeniesieniem” spektaklu teatralnego do studia TV. Jerzy Jarocki dokonał specjalnie dla potrzeb Teatru TV kolejnego opracowania tekstu, a dekoracja teatralna została przystosowana przez scenografa Jerzego Juka Kowarskiego do potrzeb realizacji telewizyjnej, której podjął się znakomity operator – Zbigniew Wichłacz.

Autor: Sławomir Mrożek
Reżyseria: Jerzy Jarocki
Realizacja TV: Zbigniew Wichłacz
Scenografia: Jerzy Juk Kowarski
Opracowanie muzyczne: Stanisław Radwan
Choreografia: Leszek Bzdyl
Układ scen walki: Wiesław Chmieliński

Obsada: Kamilla Baar (Ala), Katarzyna Gniewkowska (Eleonora), Ewa Wisniewska (Eugenia), Jan Frycz (Stomil), Marcin Hycnar (Artur), Grzegorz Małecki (Edek), Jan Englert (Eugeniusz).


Tango, reż. M. Englert

Tango, reż. M. Englert

Najznakomitszy i najpopularniejszy w Polsce, znany na świecie utwór „klasyka” rodzimej dramaturgii współczesnej Sławomira Mrożka. Jest to telewizyjna wersja przedstawienia, przygotowanego przez Macieja Englerta na Scenie w Baraku Teatru Współczesnego w Warszawie (premiera 1997).

Gwiazdorska obsada znakomicie wydobywa wciąż aktualne sensy utworu, utrzymanego w charakterystycznej dla autora konwencji groteski.

Tartuffe czyli obłudnik

Tartuffe czyli obłudnik

Błyskotliwa, zrealizowana we wnętrzach naturalnych, adaptacja klasycznej sztuki Moliera, dokonana przez Andrzeja Seweryna, gwiazdę Comedie Francaise. Spektakl przygotowywano niezwykle pieczołowicie. Same próby trwały prawie miesiąc – rzecz rzadko spotykana w Teatrze Telewizji. Reżyserowi udało się zgromadzić na planie znakomitą obsadę. Niejakim zaskoczeniem jest powierzenie roli tytułowej Michałowi Żebrowskiemu.

Trzydziestolatek o urodzie romantycznego amanta w roli Tartuffe'a? Wszak sceniczny wizerunek Molierowskiego „świętoszka” do tej pory kojarzył się raczej z antypatycznym, podstarzałym, z trudem panującym nad chucią materialistą, ukrywającym prawdziwe oblicze za maską dewocji. Zdziwienie staje się mniejsze, gdy spojrzeć kto gra Elmirę, żonę Orgona, a zarazem obiekt pożądania Tartuffe'a. W tej roli wystąpiła Magdalena Cielecka, rówieśnica Żebrowskiego. W spektaklu Seweryna Elmira jest zatem niewiele starsza od dzieci Orgona, a co za tym idzie jej pełne erotycznego napięcia gry z Tartuffem nabierają dodatkowej pikanterii.

W tłumaczeniu Bohdana Korzeniewskiego (w przeciwieństwie do Boya) Tartuffe jest przede wszystkim obłudnikiem, a dopiero potem religijnym hochsztaplerem. Znalazło to potwierdzenie w rozłożeniu akcentów i tytule spektaklu. „Tartuffe, czyli obłudnik” nie stanowi wszakże próby radykalnej reinterpretacji Molierowskiego tekstu. Jak na filar Comedie Francaise przystało Seweryn zrealizował przedstawienie dość klasyczne, lecz bardzo starannie przemyślane, kunsztownie zainscenizowane i mistrzowsko zagrane.

Zamożny i nabożny Orgon, bardzo wrażliwy na oznaki religijności u bliźnich, przygarnia pod swój dach niejakiego Tartuffe'a, ostentacyjnie demonstrującego swą wiarę. Zachowanie gościa budzi mieszane uczucia wśród członków rodziny Orgona, z wyjątkiem jego matki – nieco sklerotycznej pani Pernelle, która jest zachwycona przybyszem.

W miarę upływu czasu syn gospodarza Damis oraz jego szwagier Kleant nabierają do Tartuffe'a wręcz obrzydzenia, zarzucając mu obłudę i cynizm. Orgon, coraz bardziej zdenerwowany odpiera te zarzuty i okazuje gościowi coraz większe honory. Wreszcie na złość rodzinie ofiarowuje mu cały swój majątek i córkę Mariannę za żonę, choć wcześniej przyrzekł ją szczerze zakochanemu Waleremu. Tartuffe, mając naiwnego Orgona w garści, ostrożnie ujawnia swoje prawdziwe oblicze. Bezceremonialnie stara się uwieść Elmirę, żonę swego dobroczyńcy. Nie wie jednak, że ma do czynienia z kobietą nie tylko piękną, lecz także przebiegłą.

Tato

Tato

Reżyserka Małgorzata Bogajewska w oryginalny sposób inscenizuje dramat skomplikowanych relacji ojcowsko-synowskich. Sztuka Artura Pałygi „Ojcze nasz” to typowy, chociaż tylko na poziomie fabularnym, dramat rodzinny. Zarówno w samym tekście, jak i w inscenizacji ciemna przytłaczająca opowieść łączy się z nieco perwersyjnym dowcipem i spotęgowanym absurdem tak strasznych, że aż śmiesznych sytuacji.

Pałyga i Bogajewska udowadniają, że komizm może być równie dojmujący, co tragizm. Szczególnie w świecie masowych mediów, które bombardują nas widokami skonwencjonalizowanego cierpienia.Wyborny komentarz do akcji stanowi muzyka wykonywana na żywo przez aktorów.

Autor: Artur Pałyga
Reżyseria:
Małgorzata Bogajewska
Scenografia:
Dominika Skaza
Muzyka / aranżacja muzyczna:
Bartłomiej Woźniak
Światła:
Marek Oleniacz i Małgorzata Bogajewska

Obsada: Adam Szarek (Franio), Anna Rokita (Mamusia), Marcel Wiercichowski (Ojciec), Wojciech Leonowicz (Dziadek / Czarna postać z pieca / Wujek Stefan/ Wojskowy I / Pies), Przemysław Branny (Mariuszowa / Pan z telewizora / Wujek Edward / Żołnierz/ Wojskowy II), Patryk Kośnicki (Siostra / Mariusz / Pielęgniarka wojskowa / Panienka z miasteczka / Ksiądz / Sąsiadka), Tomasz Lipiński (Brat / Lekarz wojskowy / Ciotka Atalia/ Wojskowy III/ Sąsiadka

Cicha noc, 24 grudnia

Courage dla mojej matki, 10 grudnia, godz. 20:00

Krum, 3 grudnia, godz. 20:00

Oscar dla Emily, 15 grudnia, godz. 22:10

ABC

ADHD i inne cudowne zjawiska

ADHD i inne cudowne zjawiska

Spektakl Joanny Szczepkowskiej jest artystycznym spojrzeniem na tzw. deficyt uwagi.

Cudzoziemka

Cudzoziemka

Sztuka opracowana na podstawie powieści Marii Kuncewiczowej pod tym samym tytułem.

Azyl dla bandyty

Azyl dla bandyty

Dramat sensacyjny autorstwa Feliksa Falka, ukrywającego się pod pseudonimem Edward Neyman. Spektakl z 1978 roku wyreżyserował Bogdan Augustyniak.

POKAŻ WIĘCEJ

DEF

Deprawator

Deprawator

Realizacja telewizyjna autorskiego dramatu Macieja Wojtyszki „Deprawator”, który swoją premierę teatralną miał w 2018 roku w stołecznym Teatrze Polskim.

Dowód na istnienie drugiego

Dowód na istnienie drugiego

W 2014 r. w Teatrze Narodowym Maciej Wojtyszko z sukcesem wystawił „Dowód na istnienie drugiego”.

Filiżanka czarnej kawy

Filiżanka czarnej kawy

Spektakl Teatru Sensacji „Kobra” z roku 1968. Sztukę Barbary Gordon wyreżyserował August Kowalczyk.

POKAŻ WIĘCEJ

GHI

Hotel Korfanty

Hotel Korfanty

Spektakl „Hotel Korfanty” w reżyserii Roberta Talarczyka powstaje z okazji ustanowionego przez Sejm RP roku Wojciecha Korfantego, w 150. rocznicę urodzin bohatera walki o przyłączenie Śląska do Polski. Ta wyjątkowa realizacja z wnętrz Pałacu Kawalera w Świerklańcu utrzymana będzie w dużej mierze w oryginalnej czarno-białej estetyce.

Historyja o chwalebnym Zmartwychwstaniu Pańskim, reż. J. Gajewski

Historyja o chwalebnym Zmartwychwstaniu Pańskim, reż. J. Gajewski

Misterium Mikołaja z Wielkowiecka w reżyserii Jarosława Gajewskiego i reżyserii telewizyjnej Redbada Klynstry-Komarnickiego.

Hanoch odchodzi bez słowa

Hanoch odchodzi bez słowa

Sztuka Antoniego Wincha w reżyserii Dariusza Błaszczyka. Spektakl zrealizowany w ramach projektu TEATROTEKA przez Wytwórnię Filmów Dokumentalnych i Fabularnych.

POKAŻ WIĘCEJ

JKL

Kłamstwo

Kłamstwo

Dramat psychologiczno-obyczajowy Ingmara Bergmana, którego akcja toczy się w środowisku szwedzkich naukowców.

Jak nie zabiłem swojego ojca i jak bardzo tego żałuję

Jak nie zabiłem swojego ojca i jak bardzo tego żałuję

Spektakl opiera się na osobistych przeżyciach autora i stanowi zapis doświadczeń związanych z chorobą oraz procesem umierania ojca.

Lalek

Lalek

Sztuka Zbigniewa Herberta w telewizyjnej inscenizacji, którą wyreżyserował Zbigniew Zapasiewicz.

POKAŻ WIĘCEJ

MNO

Miłość

Miłość

Opowieść o spotkaniu dwojga ludzi, których łączy podeszły wiek, a także samotność, zwątpienie i lęk przed rodzącym się uczuciem.

Nie ma

Nie ma

Adaptacja książki Mariusza Szczygła, którą w Teatrze Telewizji wystawiła Agnieszka Lipiec-Wróblewska.

O człowieku, który siedział tyłem

O człowieku, który siedział tyłem

Spektakl w reżyserii Macieja Wiktora, zrealizowany przez Wytwórnię Filmów Dokumentalnych i Fabularnych w ramach cyklu „Teatroteka”.

POKAŻ WIĘCEJ

PRS

Spartakus. Miłość w czasach zarazy, 17 grudnia, godz. 20:00

Spartakus. Miłość w czasach zarazy, 17 grudnia, godz. 20:00

Spektakl powstał na podstawie reportaży Janusza Schwertnera, materiałów dokumentalnych i wywiadów z pacjentami, rodzicami oraz medykami oddziałów psychiatrii dziecięcej w Polsce.

Piękna Zośka cz.1, 2 grudnia, godz. 20:30

Piękna Zośka cz.1, 2 grudnia, godz. 20:30

Spektakl w reżyserii Marcina Wierzchowskiego, przeniesiony z Teatru Wybrzeże.

Piękna Zośka cz.2, 9 grudnia, godz. 20:30

Piękna Zośka cz.2, 9 grudnia, godz. 20:30

Spektakl w reżyserii Marcina Wierzchowskiego, przeniesiony z Teatru Wybrzeże.

POKAŻ WIĘCEJ

TUW

Wizyta starszej pani, 16 grudnia, 20:30

Wizyta starszej pani, 16 grudnia, 20:30

Spektakl w reżyserii Małgorzaty Bogajewskiej stawia pytania dotyczące moralności, wiary w ideały i wartości pieniądza.

Wyjeżdżamy

Wyjeżdżamy

Po kilkunastu latach od premiery „Kruma” Krzysztof Warlikowski ponownie sięgnął do twórczości Hanocha Levina.

Widok z mojego balkonu

Widok z mojego balkonu

Psychologiczne studium rodziny - ojca, matki i siostry, która oczekuje na powrót z więzienia, skazanego za pedofilię syna i brata.

POKAŻ WIĘCEJ

XYZ

Żegnam Pana, Mr Kowalsky

Żegnam Pana, Mr Kowalsky

Spektakl Teatru Sensacji „Kobra” z roku 1974. Sztukę Andrzeja Pastuszka wyreżyserowali Józef Gębski i Antoni Halor.

Zapiski z wygnania

Zapiski z wygnania

Spektakl Teatru Polonia w Warszawie na podstawie książki Sabiny Baral w reżyserii Magdy Umer.

Zabawy w dom

Zabawy w dom

Spektakl zrealizowano w ramach cyklu Wytwórni Filmów Dokumentalnych i Fabularnych „Teatroteka”.

POKAŻ WIĘCEJ

123

1989, 31 grudnia, 20:30

1989, 31 grudnia, 20:30

Nagranie przedstawienia z Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie (koprodukcja Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego).

14 maja o północy

14 maja o północy

Spektakl Teatru Sensacji Kobra z 1973 roku. Scenariusz napisał Andrzej Wydrzyński, a wyreżyserował Stanisław Zaczyk.

10 pięter

10 pięter

Sztuka Cezarego Harasimowicza w reżyserii Witolda Adamka. Spektakl z 2000 roku.

POKAŻ WIĘCEJ